Po ciężkiej przeprawie remis...

Po ciężkiej przeprawie remis...

LKS Płowce/Stróże Małe - Florian Rymanów Zdrój 2:2

Skład:
Patryk Trzaska - Łukasz Lorenc, Wojtek Rygiel, Dawid Bebło, Michał Gazda - Daniel Wołczański (65' Sławomir Rygiel), Marcin Rygiel, Adam Przybyła (82' Sebastian Jękot), Patryk Klimkiewicz - Sylwester Lorenc, Damian Kałwik

Bramki:
14' Damian Kałwik
20', 60' Łukasz Kowalewicz
70' Sławomir Rygiel (rzut wolny)

Galeria zdjęć

Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy atakowali nasz zespół bocznymi strefami boiska, lecz nie mieli jakieś dogodnej sytuacji w tym okresie gry, natomiast Florian wychodził z groźnymi kontrami i jedna z nich zakończyła się golem Damiana Kałwika, który to z 16 metra precyzyjnym strzałem po ziemi pokonał bramkarza gospodarzy. W 20 minucie tracimy bramkę, którą można powiedzieć strzeliliśmy sobie sami, nasz obrońca zamiast wybić piłkę na połowę gospodarzy obija jednego z przeciwników, piłka wraca w nasze pole karne, gdzie kolejny błąd popełnia nasz stoper nie trafiając w piłkę, wykorzystuje to napastnik gospodarzy, który zagrywa piłkę przed pole karne a jego kolega mocnym strzałem po ziemi pokonuje naszego bramkarza. 
Na uwagę zasługuje sytuacja z około 30 minuty gdzie nasz zawodnik wychodzi sam na sam z bramkarzem, trąca sobie piłkę obok jego nogi oraz zostaję wycięty przez goalkeepera gospodarzy równo z ziemią, czerwona kartka jak nic, a sędzia pokazuje tylko żółtą argumentując się tym, że do bramki biegł obrońca, ale to nie zmienia faktu, że w to była sytuacja 100% i bramkarz powinien obejrzeć czerwoną kartkę. W samej końcówce pierwszej połowy dobrą okazję miał Adam Przybyła, ale zamiast oddawać szybko strzał zawahał się i został zablokowany przez obrońce.

Druga część spotkania zaczyna się od ataków naszej drużyny, co raz to jadą ataki skrzydłami, a drużyna gospodarzy wybijała tylko piłkę do przodu, po jednym takim wybiciu pada bramka, napastnik gospodarzy zagrywa piłkę zwrotną na 25 metr gdzie był ustawiony strzelec pierwszej bramki, który znów mocnym strzałem pokonuje zasłoniętego Trzaskę.
Po kilku minutach na boisku pojawia się Sławomir Rygiel i od razu strzela bramkę z rzutu wolnego, mamy 2:2. 
Od tego momentu gra gospodarzy się zaostrzyła czego konsekwencją była czerwona kartką jednego z zawodników LKS-u, ale nie powinna być to jedyna czerwona kartka w tym spotkaniu dla gospodarzy, gdyż faule i zachowania niektórych z nich zasługiwały na pokazanie czerwonego kartonika. Do końca spotkania optyczną przewagę ma nasz zespół, ale nie potrafimy tego wykorzystać strzelając bramkę na wagę 3 pkt. Był to na pewno ciężki mecz, w którym było wiele walki, sprawdziła się ogólna opinia o drużynie LKS Płowce - Stróże Małe, że jest to drużyna grająca wręcz brutalnie. 
Kolejny mecz zagramy już "u siebie" tzn. w Rymanowie z drużyną Orionu Pielnia, która po 2 kolejkach ma komplet pkt. 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości